Fajnie jest....
Witam,
po długiej przerwie parę słów w temacie budowy.
Budujecie- nie... czekamy na pozwolenie na budowę, dokumenty zostały złożóne do UM, ale jak zwykle panie znalazły jakieś braki w projekcie, a ja myślałam że tego nikt nie czyta, a tam dosłwonie gra słów :-) jedno słowo nie takie i zmienia postać rzeczy. Najlepsze jednak jest to, że jak sobie chcesz człowieku miejsce pracy w domu zrobić, to nie da się tak normalnie i uczciwie. I tak przy działalności gospodarczej na wykonanie studni potrzebne jest pozwolenie wodno-prawne ( dla jednego czajnika wody dziennie na kawkę :-( ). Po prostu super. Takie pozwolenie to koszt około 20 tys., i jeszcze około 2 m-ce czasu.
No i jeszcze uzgodnienia chyba sanitarne, żeby mi się dobrze pracowało :-) ale to już załatwione i koleje cztery stówki w kieszeni mniej.
Ale nic po wytłumaczeniu Pani z UM, że to będzie biuro rachunkowe i po dokładnym opisie w pojekcie, może się uda pominąć ten wymóg. Więc w przyszłym tygodniu mamy złożyć popawione dokumenty i czekać dalej.
A wczoraj, tak w ramach rekompensaty za ten stracony czas oglądałam sobie płytki na podłogi. I w sumie bardzo mi się podoba gres i tak sobie myślę cały dół wyłożyć jasnym gresem, do tego jakieś ciemne mebelki ( kuchnia oczywiście biała - tak mam teraz, zobaczymy czy dotrwam do końca z takim wyborem) a może salon ciemniesze płytki takie drewnopodobne ? Ale to jeszcze w zasadzie mam troche czasu do namysłu ....
A i jeszcze sobie czytałam o ogniwach fotowolticznych- ciekawy temat, ale to jutro może coś o tym napiszę. Czas brać się do pracy, bo Klienci czekają na podatki
Pozdrawiam
wszystkich budujących, życzę wiele wytrwałości i pogody ducha mimo wszystko :-)